Imię: Sohan Kishan
Rasa: 50:50 marwari x akhal-teke
Płeć: ogier
Wygląd: Kary jak noc bez żadnych odmian, z wygiętymi pięknie i subtelnie jak u marwarczyków uszami, zachował należytą obydwóm tym orientalnym rasom gibkość i smukłość. Ma oczy w kolorze pirackiego złota.
Styl bycia: Otwarty i życzliwy, zdarzają mu się romantyczne gesty. Jeśli się zakocha, to tylko tak, jak może zakochać się tygrys - dziko, szaleńczo i na zawsze. Zazwyczaj bywa szorstki, ale ma rozbudowany kręgosłup moralny, poczucie humoru i czystą poczciwość w sercu.
Upodobania: Gorąc, piasek i zapach ziemi po deszczu. Bardzo lubi walkę i płynącą krew, najlepiej czuje się w męskim gronie, bowiem klacze najczęściej przyprawiają go o nerwicę.
Czego nie lubi: Swojego brata Rena, który ukradł mu kobietę i którego próbuje wymazać z pamięci. Nie znosi też koloru fiołkowego oraz gęstych i klejących mazi.
Inne: Do swoich kwestii dialogowych lubi wtrącać słówka w hindi, wyniesione z rodzinnego domu. Od najmłodszych lat był przyzwyczajany do klasycznego indyjskiego rynsztunku wojennego, pieszczono go i nachylano się nad nim godzinami, by wyglądał odpowiednio jako królewskie podwozie. Kocha czarne tygrysy całym sercem i w głębi duszy uważa się za jednego z nich. Z jakiegoś powodu bardzo przyciągają go kamienie szlachetne. Wciąż tłamsi w sobie pierwszą miłość - do Yesubai, pięknej i kruchej, białej jak śnieg klaczy z aureolą jedwabnej grzywy i fiołkowymi oczami.