|
| Las dnia i nocy | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Admin Admin
Join date : 24/06/2017
| Temat: Las dnia i nocy Sro Lip 12, 2017 10:39 am | |
| To miejsce ma w sobie jakąś magię. Jedna połowa lasu jest pogrążona w ciągłym mroku, korony drzew są tak gęste, że przepuszczają jedynie niewielką dawkę światła. Druga połowa lasu jest przeciwieństwem pierwszej. Tutaj króluje światło, barwiąc liście drzew odcieniami pomarańczu. To las przeciwieństw, las nocy i dnia.
| |
| | | Yanda
Join date : 27/06/2017
| Temat: Re: Las dnia i nocy Czw Lip 13, 2017 11:56 am | |
| Klacz poruszała się zgrabnym kłusem, wyciągając przed siebie swoje długie suche nogi, a jej ogon i grzywa powiewały delikatnie na wietrze. Jej mięśnie napinały się, a sierść lśniła w słońcu przebijającym się przez korony drzew. Miała nadzieję, że tym razem, żadne dzikie zwierze jej nie zaatakuje, bo okolica nie wydawała się zbyt przyjemna,a rana na jej nodze, wciąż dawała o sobie żywe znaki, dlatego kasztanka przyśpieszyła. Z każdym przebytym przez nią krokiem, wydawało się, że światła jest coraz więcej, a las staje się bardziej kolorowy i przyjemniejszy. Klacz zwolniła do stępa, rozglądając się z zafascynowaniem, chcąc zapamiętać z tego miejsca jak najwięcej.. | |
| | | Kaz
Join date : 09/07/2017
| Temat: Re: Las dnia i nocy Czw Lip 13, 2017 7:07 pm | |
| Zrobisz dla niego wszystko.Nie?Śmierć ci jest pisana.Pozostanie po tobie tylko trupi sok i fetor.Anioł śmierci jest poetą piszącym krwawy felieton.Nie bądź śmieszny...On wie,że się go boisz.KAZ szedł,biegł,pędził.I tak to nie ma znaczenia.To tylko marne ocenianie jak idzie... Liczy się tylko ból,strach i siła.I tak tego nie zrozumiesz...Przystanął,dumnie unosząc głowę.Ten świat jest naszą celą...Uwolni nas Bóg lub diabeł... Nikt nie wie jakie będzie miał drugie życie...Prócz Kaza.Kaz wie wszystko.Kaz zna wszystko.Kaz umie wszystko.Ty nie.Ty nie umiesz.Nie wiesz.Nie znasz.Zrozumiesz?Pewnie nie,ale ważne ,że zrozumie to ja.
Będę cierpiał...Rozmyty głos w myślach zagłuszył go.Nie...Będę władcą.Uśmiechnął się. Będziesz cierpiącym władcą.Ty i ty i ty.Każdy...My....Bądźmy szczerzy. To ty jesteś zwykły....To ty jesteś normalny...Tak samo z pozoru ja...Ale ja udaje...Cii...Bądź już cichutko...Spojrzał na klacz,która nagle pojawiła się przed nim.Nawet nie wiedział skąd... -Witaj.-Przywitał się należycie chodź mówiąc szczerze i nie chętnie... | |
| | | Yanda
Join date : 27/06/2017
| Temat: Re: Las dnia i nocy Nie Lip 16, 2017 10:37 am | |
| Stała. Sama. Jedyne co można było usłyszeć, to jej równomierny oddech i bicie serca. Wdech, wydech. Cisza. Prawda jest w ciszy? Tak.Prawda jest w czynach. W emocjach okazywanych a niekoniecznie nazywanych. W naszym skupieniu na drugiej osobie, na przedarciu się przez maskę. Przez formę. Przez pozory. Nic nie mija bez echa, nawet cisza - każde nasze działanie rodzi jakiś skutek. Jednak ktoś bardzo szybko, zagłuszył jej tą chwilę. Zapach wydzielany przez ogiera, stawał się coraz bardziej intensywny, dlatego klacz dobrze wiedziała, że osobnik znajduję się blisko- co moża było stwierdzić przez drganie ziemi oraz dźwięki kopyt uderzających o twarde podłoże. Odwróciła się. Zobaczyła przed sobą karego ogiera. W tonie jego głosu, można było usłyszeć niechęć. Klacz uśmiechnęła się z nutką sarkazmu, po czym powiedziała -Witaj.. Dodając po chwili. -Co cię tu sprowadza?
| |
| | | Admin Admin
Join date : 24/06/2017
| | | | Kaz
Join date : 09/07/2017
| Temat: Re: Las dnia i nocy Nie Lip 16, 2017 7:24 pm | |
| //W takim razie go usunę. Co do mojego pisania. Nie patrze na to.Ważne żeby był post. Na innych forach nikt nie zwraca na to uwagi i miałem nadzieje, że tu też, ale skoro tak na prawdę chcecie to oczywiście postaram się pisać "poprawnie".
Po śmierci trafiamy do nieba, czyśćca, lub piekła.Zależy to od tego jak żyłeś na ziemi.....Każda jego ofiara jest wybierana starannie. Po wybraniu ofiary zaczyna swoją zabawę. Dręczy psychicznie swoje ofiary we śnie i w rzeczywistości. Jego przyszłe ofiary zawsze opowiadały o torturach tak okrutnych, że nawet w piekle tortury to tylko niewinna zabawa. Dręczy swe ofiary, rozcinając ich ciała swą małą kosą. Dręczy je także powoli, odrywając ich dusze z ich ciał. Ofiary zawsze budziły się o 4 nad ranem cali spoceni i przerażeni do granic możliwości. Zawsze próbowali nie spać by uniknąć tortur we śnie. Jednak on sprawiał, że zasypiali mimo tego jak starali się nie zasnąć.. Tym razem dręczy konie jeszcze bardziej i do godziny 6. Zawsze się śmieje z cierpienia innych. Kiedy Konie nie śpią, dręczy ich w rzeczywistości. Konie słyszały dźwięki łańcuchów i jego śmiech. Tak To ON....ON....Nikt inny. Nie masz wyboru.... Nie mówi,nie śpij,nie patrz. Bądź inny... Zrobił krok w przód. Nie miał zamiarów tu zostać, ale w sumie nie pogardziłby kilkuminutową pogawędką z klaczą. Westchnął cicho. Zlustrował ją wzrokiem, a wręcz wodził po niej swymi oczami wyjmując każdy szczegół jak na złodzieja przystało. Był niczym pożeracz dusz... Powoli i bez większego zakompleksowania przeszedł do setna. -Nic.- odparł krótko i na temat. -Kaz.-Przedstawił się z kamienną twarzą i oczami wbitymi w dal. Nic nie ma znaczenia nawet jeżeli się to doceni, bo przecież wszystkie rzeczy zostaną tu, a my pójdziemy TAM. | |
| | | Yanda
Join date : 27/06/2017
| Temat: Re: Las dnia i nocy Pon Lip 17, 2017 10:31 am | |
| Dlaczego tak wiele osób boi się przed kimś otworzyć? To naturalne, bo przecież oznacza to ukazywanie wszystkich głupot, które masz w swojej głowie, tego śmietnika, który gromadził się przez całe wieki, przez wiele kolejnych wcieleń. Otworzyć się to przecież pokazać wszystkie swoje słabości, ograniczenia, błędy. Nieważne jak piękną maskę nosisz, zawsze będzie ona sztuczna i nieprawdziwa i nigdy nie zastąpi twojej prawdziwej twarzy. Chcą zakryć tę nagość, pustkę, ohydę. Zakrywa to pięknymi kwiatami, przyozdabia, jak tylko umie najlepiej. Usiłuje udawać, że jest kimś ważnym. Nie jest to wyłącznie twoja cecha,to dotyczy wszystkich. Nikt nie chce być jak otwarta księga. Powstrzymuje nas strach. Klacz odniosła wrażenie, że ogier był trochę zbyt pewien siebie, jak i nie do końca potrafił zachować pozorów kultury, która w tym momencie była dość bardzo potrzebna. Yanda spojrzała na niego chłodnym wzrokiem. Kaz nie wyglądał na silnego i chociażby dlatego wiele koni na jego miejscu, zachowałoby się inaczej, stojąc na przeciwko, silniejszego osobnika. Nic? Myślę, że każdy ma powód do tego, by się gdzieś znaleźć.-odpowiedziała z kpiną. Cóż, jego odpowiedź nie należała do zbyt mądrych? Yanda.-odpowiedziała krótko, posyłając ogierowi przelotny uśmiech.
| |
| | | Kaz
Join date : 09/07/2017
| Temat: Re: Las dnia i nocy Pon Lip 17, 2017 8:47 pm | |
| Siła się nie liczy...Siła to tylko część tego co się ma do sukcesu, a to właśnie nią zakrywają się ci słabi... Bądźmy szczerzy. Nikt nie ma idealnej idei, nic nie przyjmuje kwestii powrotów słabości i płaczu. Nie kierujmy się więc siłą. Bo przecież bez siły też można okraść, prawda? To nic wielkiego dla takiego sprytnego konia...Skoro klacz twierdziła, że Kaz nie miał w owej sytuacji kultury to może właśnie poznała go bez tej "maski"?-Ja nie jestem więc Każdy.-Pokręcił głową. Ziewnął znużony sytuacją.-A więc co masz zamiar teraz tu robić w moim towarzystwie, bo oczywiście muszę cię zapewnić, że nie odejdę tak prędko...-Zastrzygł uchem. Resztę ciszy zabił wpatrując się w dal i nie zbyt mu się śpieszyło do przerwania jej, a wręcz czekał na jakieś zdanie klaczy, gdyż raczej i ona powinna się udzielać w rozmowie, która powinna być podzielana i przez nią i przez niego, więc chyba sam do siebie nie powinien gadać, czyż nie? Oczekiwał kolejnych jej słów.Może nie z jakiejś wielkiej przyczyny, ale z czystej ciekawości.
| |
| | | Yanda
Join date : 27/06/2017
| Temat: Re: Las dnia i nocy Pon Lip 17, 2017 11:40 pm | |
| Siła się nie liczy? Siła to klucz do sukcesu, bo tylko dzięki sile oraz ewentualnemu sprytowi możesz osiągnąć wszytko. Tylko czego zapragniesz. Tylko, by zaspokoić swoje ego. Siła to nie tylko kwestia fizyczna, jednak również psychiczna. Posiadając mocną psychikę, umiejętność odpowiedniej manipulacji, możesz doprowadzić twojego wroga do ruiny. Owszem, można, jednak posiadanie odpowiedniej siły, może tylko ułatwić wiele spraw. Zazwyczaj, osoby ukrywają się pod maskami, by ukryć wady, słabości, cechy które nie niekoniecznie chce się pokazywać innym. To czy ogier, był w jakimś stopniu bezczelny, to właśnie dowód na to, że mógł ową maskę posiadać.-jednak nikt tego nie kwestionuje. Uważam, że tak jesteś jak każdy, chyba jednak niczym się nie wyróżniasz.- zaśmiała się. Mogę, chociażby zignorować twoją osobę, lub porozmawiać na poziomie, jeśli potrafisz taki zachować- uśmiechnęła się.
| |
| | | Kaz
Join date : 09/07/2017
| Temat: Re: Las dnia i nocy Sro Lip 19, 2017 8:33 pm | |
| //Jak coś to ja niezbyt na forach patrzę na staty.W poprzednim nikt prawie na to nie patrzył więc się przyzwyczaiłem...I jestem chłopakiem.Może to ci coś wytłumaczy W poprzedniej części mówiłaś tylko o sile fizycznej, więc o psychicznej raczej nie powinno być mowy. Kaz czuł się nawet bez tej "Siły" silny i musiał przyznać, że pewnie i tak siła mu się tu nie przyda.Jest tu tylko na chwilę.Wyrusza potem w nieznane. -Równie dobrze mogę powiedzieć tak o tobie, ale chyba wiesz, że każdy pod jakąś kwestią jest inny,Yanda..Dlatego więc i tak nie powiedziałem.-Nieznacznie westchnął już chyba nie mając siły jej nic tłumaczyć.Zjawa pewnie od razu przeszła by do setna. -Zachować niekoniecznie, ale trzymać owszem umiem.Chyba nie wyglądam na wałacha?-Powiedział w przenośni chodź w sumie mogła tego nie zrozumieć, a więc stwierdził, że więcej takowych nie będzie używał. | |
| | | Zapowiedź Sztormu
Join date : 06/07/2017
| Temat: Re: Las dnia i nocy Sro Lip 19, 2017 10:39 pm | |
| //Jestem ze względów Haremu. Odpowiedzcie, a sobie pójdę : )
Sztorm już od wielu dni chciał założyć własny Harem... Wiedział, że tego chce, więc gnany intuicją przyszedł tutaj, do lasu dnia i nocy. W trakcie swojej wędrówki myślał o obowiązkach takich jak obrona klaczy i źrebiąt przed innymi ogierami, lubił walczyć w obronie innych, więc jeden problem z głowy. Z drugiej strony źrebaki często wpadały w tarapaty, a tu dochodził obowiązek pilnowania źrebiąt. I trzeci problem czyli znalezienie klaczy, które chciały by dołączyć do Haremu. Gdy tak myślał zaczął się zastanawiać nad jeszcze jedną rzeczą... Czy ja na pewno podejmuję dobrą decyzję? Tak... to pytanie zadawał sobie przez cały czas, aż do momentu gdy doszedł do dwóch koni klaczy, i ogiera. Konie zdawały się dobrze bawić... Nie tak jak na razie on... Ale klacz przykuła jego uwagę, więc zadał to pytanie, ponieważ mogła znać inną klacz, która szuka Haremu. -Emmm... Cześć? Znacie może jakieś klacze, które szukają Haremu?- Nie wiedział jak zareaguje ogier więc mówił dalej -Bo ja chcę założyć, a tak się zdaje, że jeszcze nikogo, kto by chciał nie znalazłem, więc tak jak by szukam chętnych klaczy i ten...- tłumaczył mając nadzieję, że ci go zrozumieją... Ach... Marzył o własnym Haremie, lecz nie widział na razie na niego nadziei.
Z/T
Ostatnio zmieniony przez Zapowiedź Sztormu dnia Nie Lip 30, 2017 2:44 pm, w całości zmieniany 1 raz | |
| | | Yanda
Join date : 27/06/2017
| Temat: Re: Las dnia i nocy Pią Lip 21, 2017 1:18 pm | |
| Wysłuchała ogiera, posyłając mu delikatny uśmiech. Ich relacje, chyba nie zaczęły się zbyt dobrze, więc klacz miała nadzieję, ze załagodzi to nieco sytuację. Miałam na myśli, że nie posiadasz w sobie, niczego co można było nazwać wyjątkowym lub unikalnym. Racja, każdy się od siebie różni.- uznała, przyznając ogierowi rację, po czym przejechała kopytem po suchym piachu, pozostawiając ślad. Przewróciła oczami, po czym zaśmiała się, słysząc jego słowa. Zatem, możemy porozmawiać. - odparła, podnosząc wzrok, po czym spojrzała Kazowi prosto w oczy. Rozumiem, że twoja opinia na bycia wałachem jest jednoznaczna. Myślę, ze Wałachy, mogą być w wielu rzeczach lepsi od ogierów.-dodała, wyrażając swoje zdanie. Chwilę później, znalazł się tu kolejny ogier. Yanda spojrzała na niego dość obojętnym wzrokiem, jednak uważnie go wysłuchała. Osobiście, nie.-odpowiedziała szczerze. Skinęła głową, ze zrozumieniem. Cóż.. przykro mi, ale nie sądzę, bym znała kogoś, kto aktualne szuka Haremu-powiedziała. | |
| | | Kaz
Join date : 09/07/2017
| Temat: Re: Las dnia i nocy Pią Lip 21, 2017 11:03 pm | |
| Zaśmiał się ni to kpiąco, ni to maskując to życzliwym śmiechem. Będziesz cierpieć ty pomiocie. Mówił do siebie w myślach. Nie...Będziesz władcą!Cierpiącym, władcą...Urwały w tym momencie się jego mysli kiedy usłyszał znów głos klaczy.-Nie jestem tego taki pewny...-Pokręcił przecząco łbem, ale chyba na prawdę było mu jedno jakie twierdzenia ma klacz.Nie zważał na to... Przybył jakiś ogier. Jak zwykle powoli zlustrował go wzrokiem tak ostrym, jak ostrze zjawy. Ogier nie przypodobał mu się.Nie odezwał się więc tylko ugryzł się w język. Kiedyś ci przejdzie. Van Ecka już nie ma... Pomyślał i spojrzał na klacz dość stanowczym wzrokiem. Klacz miała harem, ale w sumie nie interesował się jej życiem. Na prawdę nie interesowało go tu nic. Nawet gdyby jej "Pan" wparowałby tu pewnie zrobiłby swoje i w końcu odszedłby z dumną głową. A jeżeli ogier by go sprowokował to dodatkowo odebrałby mu wartościowe rzeczy, każdy niech pomyśli jakie. -A więc długo tu jesteś?-Rzucił w jej stronę jakby bezinteresownie. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Las dnia i nocy | |
| |
| | | | Las dnia i nocy | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |