Imię:Luizjana
Rasa: Morgan
Płeć:Klacz
Wygląd:Luizjana ma niebieskie oczy przypominające lód i nadające jej blask. Jej sierść błyszczy w świetle księżyca, a kara maść i biała plamka na oku dodaje jej groźnego wyglądu.
Ma czarną długą i gęstą grzywę ale długa grzywa ma w sobie nutkę białego, który nadaje Luizjanie trochę jasności. Jej czujne uszy słyszą do słownie wszystko,a jej dobry węch umożliwia jej znalezienię wszystkiego czego zapragnie.Poza tym że ma dobry węch i słuch itp ma bardzo długie i chude nogi ,które pozwalają jej na szybkie bieganie.Jej wzrok jest tajemnicą każdego żywego organizmu.Można powiedzieć ,że "Uwodzi"Spojrzeniem.Możesz rozwiązywać jej wewnętrzną tajemnice ale jej nie zrozumiesz....
Ogon jej jest długi,gęsty i prosty.Żadnych fal...Nie ma lecz wcześniej wspomnianej pasemki.
Charakter: Luizjana to jedna z klaczy,które są o dwóch maskach.Jedna słodka i tajemnicza,a druga groźna i zamknięta w sobie.Potrafi wzrokiem mylić tak by przeciwnik się nabrał na jej zewnętrzne podpowiedzi.Nikt nie wie nigdy co ma w głowie.Jest śmiała i dla większości koni sympatyczna.Jednak gdy ktoś wejdzie jej w drogę agresywności nie ukrywa,a jej siła nie dorówna nikomu.Nikt ani nic jej nie powstrzyma od zrobienia tego,czego zapragnie....Są dwie części klaczy niby nie są ważne,a jednak obie stanowią tą jedną całość.Ten jeden charakter,którego nikt inny nie ma.Którego trudno zapomnieć.Powstaje jedna niezależna Luizjana,która czeka na kogoś kto stanie na czele jej potęciału....
Styl bycia:Jej charakter to coś typu:Ja mam własne zdanie,nie wtrącaj się w moje sprawy,spróbuj mi coś zrobić ,a ja się odegram.Opisując go całego:Nie jest przyjacielska i nie interesuje jej co ,kto o niej myśli.Nie potrzeba jej dobrej reputacji.Nie ma zamiaru wchodzić w związki i nie wejdzie.Słabości?Pff...Może ma ,ale nie muszę tu ich opisywać.Nie lubi jak ktoś wtyka nos tam gdzie nie trzeba.Nikt jej nie będzie mówić co ma zrobić to ona decyduje o tym co zrobi,jak gdzie i kiedy.Ona panuje nad życiem i podejmuje własne wybory,a to,że czasem złe to jej sprawa.Może nie jest wielką porywaczką,ale na pewno jest w niej coś demonicznego,czego nie można wykluczyć.Nie potrzeba jej lęku innych na sam jej widok ona nie jest jak inni.Jej charakter nie raz wpakował ją w kłopoty,ale też nie raz z nich wyciągnął.Każdy kto ośmieli się jej mówić co ma robić nie będzie przez nią dobrze traktowany.Nie lubi osadzać się w tłumie.Jest samotniczką i lepiej jej jest wędrować samemu bez głupiego,gadatliwego i wnerwiającego towarzysza.Jest konsekwentna. Mimo że tego nie okazuje, czasem interesuje ją to, co się wokół niej dzieje. Czuje się czasem samotna(bardzo rzadko) i dlatego jest zbuntowana i zgryźliwa.Jest bezwzględna w realizacji swoich celów. Niezależnie jakie one są, dąży do nich w sposób bezwzględny, nie bacząc na uczucia innych.Można powiedzieć ,że jest bardzo chciwa.Ona musi mieć to co chcę.Jest arogancka,szydercza,brutalna.Nikt nie śmie jej zawadzić.
Upodobania: Zaczynając od zwykłego zawierania znajomości po brutalne mszczenie się.
Czego nie lubi: Oczywiście nie lubi gdy ktoś staje jej na drodze,a poza tym pewnie i tak wyjdzie w fabule.
Inne*:--
HistoriaLuiza w zasadzie nie znała swoich rodziców. Widywała ich bardzo rzadko i prawie z nimi nie rozmawiała. Pozostawiono ją pod opieką jakiejś klaczy,której nie cierpiała. Ta, jako służąca, na wszystko dziewczynce pozwalała, co spowodowało, że Luizjana stała się samolubna. Była wrogo nastawiona do innych i nieuprzejma. Uważała, że wszystko jej się należy. Przez inne źrebaki nielubiana i wyśmiewana, nie dostrzegała swoich wad. Wręcz przeciwnie, sądziła, że to inni byli dla niej niedobrzy. „W szóstym miesiącu życia była najbardziej despotycznym i samolubnym stworzeniem, jakie kiedykolwiek żyło na kuli ziemskiej.” Gdyby nie to, że sama chętnie się uczyła, prawdopodobnie nigdy nie umiałaby walczyć i się bronić, bo żadna nauczycielka nie wytrzymywała z nią dłużej niż kilka tygodni.Kiedy dorosła nie myślała długo nad ucieczką z tego przeklętego miejsca i zrobiła to.Uważała,że tam było beznadziejnie i potrzebuje nowego domu gdzie będzie doceniana przez innych.W końcu trafiła na jakąś wyspę ,która nazywała się "Karsin".Na początku nie chciała pozostać tu długo,ale potem stwierdziła,że dołączy do jakiegoś stada i pozostanie tu na dłużej.